-
Wegańskie ciastka owsiane z suszoną aronią i czekoladą
Rozpoczął się nowy rok szkolny, więc wracam do tradycji i co niedzielę piekę na cały tydzień dla Niny ciasteczka na drugie śniadanie do szkoły (obiecuję, że przepisy będą w publikowane w niedzielę). Oczywiście, to nie są zwykłe ciasteczka, tylko na tyle zdrowe na ile to jest możliwe, aby taki wynalazek zjadł dzieciak, zresztą, ja też je zabieram do pracy. Wspominałam prawdopodobnie, że jak co roku moja aronia obrodziła, a w tym roku oprócz standardowego dżemu i soku ususzyłam aronię, i taką suszoną stosuję zamiennie z rodzynkami. O właściwościach chyba się nie ma co zanadto rozpisywać, ale z aronią to jest jak w porzekadle „cudze chwalicie, swego nie znacie”, bo jest…
-
Stefanka, czyli ciasto bez pieczenia
Moje „potwory” nie zjadły wszystkich ciastek, więc zrobiłam z nich użytek, a poza tym to nudne jeść te same ciacha przez tydzień. To jest chyba moje pierwsze „niepieczone” ciasto na blogu, fakt bardzo rzadko takie robię, jakoś mi z nimi nie po drodze, ale Miśka bardzo lubi kaszkę manną więc to deser dla niej 😉
-
Marcepanki
W czeluściach swojej spiżarni znalazłam opakowanie marcepanu, w sumie mógłby poczekać do Wielkanocy, ale co tam, ciacha się w domu skończyły, więc wykombinowałam półsłodki, kruche ciacha, a Nina, jak zawsze stwierdziła, że te są najlepsze. Składniki na około 40 szt. 200 g marcepanu (całe opakowanie) 300 g mąki (u mnie pół na pół pszenna biała i pełnoziarnista) 50 g mąki ziemniaczanej łyżeczka esencji waniliowej 1 banan 100 g masła kokosowego lub około 130 ml oleju roślinnego Przygotowanie: Zbenduj na gładką masę banana, esencję waniliową, masło kokosowe i marcepan. Dwa ostatnie dodawaj partiami, żeby nie zagotował Ci się blender. Do dużej miski wsypą mąki oraz masę marcepanową. Początkowo możesz wszystko wymieszać…
-
Wegańskie kruche ciasteczka „Made with love”
Dziś jest piękna sobota, od rana piekłam ciasteczka, ponieważ po południu będę mieć w domi inwazję małych „potworów”, a jak wiadomo potwory są ciasteczkowe. Nina zrobiła testy i rzuciła hasło „Mami, tylko nic już więcej nie dodawaj bo są super”, zupełnie nie wiem o co jej chodziło. Ciacha są kruche, idealnie nadawać się będą jako baza do innych ciast, można do nich dodać kakao czy też karob.
-
Orzechowe ciasteczka z dżemem
Co jak co, ale trzeba przyznać, że „amerykańska” kanapka z masłem orzechowym i kwaskowatą galaretką z winogron to mistrzowskie połączenie na miarę pomidora z cebulą (wiem, wiem podobno niezdrowe). Ja z kolei uwielbiam połączenie masła orzechowego z własnej roboty dżemem z aronii lub czarnej porzeczki. Jak mam ochotę na coś słodkiego, a akurat nic nie piekłam lub Miśki wszystko wyżarły to ratuje mi życie taka kanapka. Dziś pomyślałam, dlaczego by nie zrobić takich ciasteczek? No to są, i nieskromnie powiem, że są o wiele lepsze niż jakaś tam sznytka, miękkie w środku, pachną cudnie, ehh… tylko 16 szt. mi wyszło, może t nawet lepiej.
-
Owsiane fit ciasteczka bez cukru
Poprzednie ciastka zrobiły furorę w szkole, więc musiałam na szybko coś upiec dla mojej Miśki. Przypadkiem zagryzając daktyle i popijając je woda wpadłam na pomysł aby całkowicie odcukrzyć ciastka. Moje ukochane dziecko powiedziało, że to najlepsze ciastka jakie dotychczas zrobiłam (fakt, że zawsze tak mówi) ale jako dowód mam zdjęcie jak zjada mi ekspozycję przygotowaną do zdjęć.