-
Burgery z bobu lub bobowe wg Miśki
Mój bób dopiero wykiełkował, ale w Biedrze niedawno był w promocji, więc mam zapasy mrożonego. Wczoraj (ten kto obserwuje mnie na instagramie jest na bieżąco) zrobiłam takie oto burgery na obiad i wzbudziły zachwyt w domu, Miśka asystowała mi jak nigdy w kuchni, tj. asystuje tylko gdy piekę ciacha. Smakują tak samo dobrze jak wyglądają, nie ma się co rozpisywać 😉
-
Kokosowo bazyliowa zupa z cukinią
Ufff, udało mi się zużyć cały zapas cukinii. Ostatnia moja propozycja, przynajmniej do następnych zakupów to zupa, zrobiłam ją w wersji kremu, ale spokojnie można pominąć blendowanie i rozkoszować się farfoclami w zupie, co kto lubi. Dodatkiem do zupy były „sajgonki” z ryżu, który został po ostatnim obiedzie. Zupa jest lekka i odświeżająca, idealna na zbliżające się ciepłe dni, bo wyśmienicie smakuje też na zimno.
-
Smażony ryż z chrupiącymi pieczarkami, czyli awaryjny wege obiad
Dziś zmodyfikowana wersja mojego popisowego awaryjnego obiadu, przeważnie mam pieczarki w lodówce i gdy nie mam totalnie weny w kuchni lub czasu na kombinowanie to robię swoje jedno z ulubionych, najprostszych i szybkich dań (20 minut). Jestem też z siebie dumna, bo tą wersję zaakceptowała Miśka, a Ona poza makaronem, szpinakiem i kaszą gryczaną bardzo oporna jest w testowaniu nowych smaków.
-
Kokosowe curry z bakłażanów
Byłam wczoraj w bibliotece i natrafiłam na książkę Roberta Makłowicza „Fuzja smaków. Podróże kulinarne”. Jest to zbiór przepisów fusion kuchni tajlandzkiej, australijskiej, urugwajskiej i jamajskiej. Jak to bywa w takich książkach, większość przepisów opiera się na składnikach niewegańskich, ale przepadłam jeżeli chodzi o przepisy kuchni australijskiej, która jest wypadkową kuchni brytyjskiej i rdzennych Aborygenów, jak również Greków, Włochów, Hiszpanów, Hindusów itd. W chwili obecnej Australia jest kulinarnym makrokosmosem, gdzie można spotkać wszystkie kuchnie świata, gdzie w naturalny sposób narodziło się fusion, czyli łączenie na talerzu wielu kuchennych tradycji. Pierwszym przepisem jakim się zainspirowałam jest właśnie dzisiejsze danie. Całość zajmie wam dokładnie tyle czasu ile gotuje się ryż, gdyż to danie…
-
Curry z pomidorowym ryżem
Jak pamiętacie, ostatnio faszerowałam bataty i odłożyłam do lodówki to co wydłubałam. Nadszedł dzień na wykorzystanie resztek. Jest to przewrotne curry, bo nie pływa w sosie, bo sosem napoiłam ryż.
-
Wegańskie ciasto „Leśny mech”
Kilka dni temu moja czytelniczka zapytała jak zrobić ostatni hit wśród ciast „Leśny mech” w wersji wegańskiej więc postanowiłam sama zrobić test. W tym cieście krem jest biały, postanowiłam zrobić go na bazie ryżu, ale równie dobrze można kombinować z kaszą jaglaną, tofu naturalnym, czy też domowej produkcji serkiem typu ricotta.