• KUCHNIA

    Wariacja na temat taskiej zupy ze szparagami

    Już nie raz opowiadałam Wam jak to u mnie wygląda. Moje rodzina lubi tradycyjne dania, żadnych nowości, więc lekko ze mna nie mają, bo cały czas kombinuję. Jak mój mąż słyszy,  że dziś orient będzie, to aż mu się usta wąskie robią i burczy tylko „aaaaa-ha”. Na hasło zupa tajska to aż oczami przewrócił, no tak źle to jeszcze nie było, a w międzyczasie zaczełam jeszcze tofu wędzone podsmażać.  Mówię Wam, dramat, naprawdę widziałam, jak sie w nim gotuje, bo On tu zmęczony z ogrodu wrócił, zjadłby coś normalnego, a ja mu po tajsku wyjeżdzam. Bidulek. Zawchwycona efektem swojej pracy nałożyłam sobie porcję, szykuję dla niego i zachęcam, żeby chociaż…

  • KUCHNIA

    Marchewkowe muffiny z nadzieniem truskawkowym

    W takie dni jak „coś bym zjadła, ale mi sie za bardzo nie chce” idealnie sprawdają sie muffiny, cały proces przygotowania zajmie pół godziny i od razu porcje gotowe. A tak serio,  te muffiny to idealne połączenie młodej marchewki (bo takiej własnie użyłam) z truskawkami, polecam użyć  całych owoców, ja na swoje ogródkowe muszę jeszcze z tydzień poczekać, więc użyłam dżemu i do tego jeszcze czekolada. Idealnie wilgotne, aromatyczne dzięki dodatkom przypraw. Prawie jak sałatka 😉 Składniki na 12 duży babeczek: „suche” składniki: 400 g mąki pszennej płaska łyżeczka sody oczyszczonej łyżeczka proszku do pieczenia czubata łyżeczka cynamonu czubata łyżeczka kardamonu szczypta soli „mokre” składniki: 2 średnie banany 160 ml…

  • KUCHNIA

    Delikatny dhal z fasoli mung i szpinaku

    Dhal to ogólne określenie w kuchni indyjskiej na strączki i potrawy z nich ugotowane. Ten dhal z fasolki mung  nazwałabym Comfort food, bo jest niezwy;le odżywcze, łagodne w smaku, po którym robi się ciepło (nie mylić z gorącym, pikantnym daniem) i miło, a do tego jest lekkostrawne. Idealna propozycja na piątkowy obiad  lub kolacja po całotygodniowym szaleństwie. Fasolkę mung próbowałam kupić od dłuższego czasu, nie ukrywam dosyć trudno ją dostać, a mam na myśli moją małą mieścinę, ale przy okazji moich ostatnich dużych zakupów w EtnoBazar zaopatrzyłam się w spory zapas. I to był strzał w dziesiątkę. Ta fasolką to zbawienie dla osób, które ciężko trawią strączki, a jak wiadomo…

  • KUCHNIA

    Tarte tatin, czyli odwrócone tarta z rabarbarem

    Z okazji Dnia Matki upiekłam sobie tartę. Pozornie zwykłe ciasto ma przewrotną naturę, bo cały bajer polega na tym, że piecze się wszystko na odwrót. Na dno formy najpierw idzie karmel, na to rabarbar a na samym końcu ciasto. Smak bajeczny: lekko kwaskowatość rabarbaru przełamana karmelem w towarzystwie delikatnego, kruchego ciasta. Składniki na formę o średnicy 26 cm: 200 g mąki pszennej 50 ml zimnej wody 50 g cukru pudru 150 g zimnego oleju kokosowego 400-500 g rabarbaru karmel: 150 g cukru (szczególnie polecam trzcinowy) 50 ml wody czubata łyżka oleju kokosowego (około 30 g) Przygotowanie ciasta: Na blacie umieść mąkę, sól, cukier, zimny olej kokosowy oraz wodę. Całość siekaj…

  • KUCHNIA

    Botwina z orientalną nutą

    Botwina to młode liście i korzeń buraka, a zwyczajowo botwinką nazywa się zupę właśnie z tego cuda. W ogóle z buraków to można cuda wyczarować o każdej porze roku, ale wiadomo że teraz wiosną są najlepsze. Jak wiecie, jestem szczęściarą posiadającą własny ogród warzywny i szklarnię , więc wiekszość warzyw mam własnej produkcji, ale obecnie można kupić naprawde dobrej jakości (bio) warzywa i niewiedzieć czemu często są znacznie przecenione, może dlatego że naturalne są mniej okazałe? Wracając do samej zupy to całym jej sekretem jest jej dobre przyprawienie, a wykorzystałam do tego gotową mieszankę indyjską o nazwie Taanori masala. Masala po indyjsku oznacza poprostu przyprawy, a tandoor/tandroori to potrawy przygotowywane…

  • KUCHNIA

    Gołąbki z kapusty włoskiej

    Kupiłam piękną kapustę włoską bez pomysłu na nią, poprostu była piękna. Tak sobie leżała kilka dni, aż wymyśliłam gołąbki. Nawet nie jestem pewna czy kiedykoliwek je robiłam, no może ze dwa razy i nawet się zastanawiałam dlaczego tak jest, bo przecież to nasze polskie sushi. Cóż, jak doszłam do etapu zawijania, to juz sobie przypomniałam dlaczego robię je tak rzadko, ale efekt był tego wart. Mój mąż/Misiek na hasło tofu dostaje dreszczy, więc bałam się przznać co zawinęłam w kapuchę, bo zrobił wielkie oczy po skosztowaniu, ale był zachwycony! Zachwyt nie minął nawet gdy przyznałam się z czego jest farsz. Nawet gdy przygotowywałam tego posta, to wspomniał, że były super,…